Akredytowany w Chinach dziennikarz Bloomberg News został pobity w Pekinie przez siły bezpieczeństwa. Trafił do szpitala.

Dziennikarz Bloomberga miał relacjonować próby nawoływania do tzw. "jaśminowej rewolucji". Został otoczony przez pięciu mężczyzn ubranych po cywilnemu, którzy bili go i kopali. Później skonfiskowali mu kamerę i zaprowadzili na posterunek policji.

Bloomberg nie podaje jak poważne są obrażenia korespondenta.

Władze Chin niepokoją wszelkie apele o udział w "jaśminowej rewolucji" (tak nazwano wystąpienia, w wyniku których odsunięto w ostatnich dniach od władzy tunezyjskiego prezydenta Ben Alego) i od początku demonstracji w świecie arabskim starają się blokować informacje na ten temat.