Szalejące w Bułgarii wichury zrywają dachy z domów i przewracają słupy energetyczne oraz drzewa. Ponad 40 tysięcy gospodarstw w całym kraju nie ma prądu. Obrona cywilna prosi Bułgarów, żeby zostali w domach.

Wichury nadeszły po fali wysokich temperatur. Zamknięty jest czarnomorski port w Burgasie. Drzewa, które spadły na linie tramwajowe, i zerwane przewody wstrzymały na kilka godzin ruch w dwóch sofijskich dzielnicach. Wszystkie schroniska turystyczne w masywie Witoszy koło Sofii zostały bez prądu. Według meteorologów wiatr ucichnie nie wcześniej niż w czwartek.