Nasza korespondentka w Brukseli zdobyła nową wersję dokumentu negocjacyjnego, opracowanego przez szefa Rady Europejskiej Charlesa Michela. Został on wręczony unijnym przywódcom obradującym właśnie nad zasadami działania funduszu odbudowy.

W dokumencie nadal jest zapis uzależniający wypłaty pieniędzy od poszanowania praworządności. W tej kwestii praktycznie nic się nie zmienia. Wbrew postulatom Polski i Węgier - pozostaje uwarunkowanie budżetu od przestrzegania zasad państwa prawa.

Pozostaje także proponowany już wcześniej przez Michela sposób podejmowania decyzji w sprawie odbierania lub zamrażania funduszy. Najpierw będzie to proponowała Komisja Europejska, a potem w Radzie Unii Europejskiej odbędzie się w tej sprawie większościowe głosowanie.

Dopisano też nic niezmieniające zdanie, możliwe do zaakceptowania dla każdego, że mechanizm "pieniądze za praworządność" - ma być obiektywny, niedyskryminujący i że wszyscy maja być równo traktowani. "Proces ten powinien być zgodny z zasadami obiektywizmu, niedyskryminacji i równego traktowania państw członkowskich oraz powinien być prowadzony w sposób bezstronny i oparty na dowodach" - zaproponował Michel.

Ponadto dotacje w Funduszu Odbudowy zostały obcięte z pół biliona euro do 390 miliardów. Chociaż wysokość całego funduszu pozostaje niezmieniona, to obcięto w tym funduszu prawie o połowę pieniądze na rolnictwo.

W kwestii uwarunkowania dostępu do Fundusz Transformacji na modernizację regionów górniczych złagodzono zapis po myśli premiera Mateusza Morawieckiego - nie ma już wymogu osiągnięcia neutralności klimatycznej w 2050 roku na poziomie krajowym, jest mowa o ogólnym celu dla całej Unii.

Trudno przewidzieć, czy propozycja dotycząca mechanizmu "pieniądze za praworządności" jest dla premiera do zaakceptowania. Dzisiaj mówił, że chodzi mu o to, żeby nie było jak się wyraził "uznaniowości".

Czwarty dzień negocjacji

Dzisiejsze negocjacje rozpoczęły czwarty dzień szczytu unijnego w Brukseli poświęconego negocjacjom budżetu na lata 2021-2027 oraz kształtu funduszu odbudowy.

Przed rozpoczęciem poniedziałkowych negocjacji w gronie "27" Morawiecki stwierdził w rozmowie z polskimi mediami, że rozpoczyna się decydująca faza "tego maratonu negocjacyjnego". Wkrótce będziemy mogli ostatecznie ocenić różne zależności, propozycje schematu negocjacyjnego, który co chwilę ulega różnym modyfikacjom, ponieważ są to negocjacje bardzo, bardzo wielostronne - mówił.

Wskazał, że między wyjściową propozycją dotacji w funduszu odbudowy a obecną, "wymuszoną przez grupę najbardziej skąpych, egoistycznie nastawionych państw, patrzących bardzo wąsko przez swój własny pryzmat", jest duża różnica. Wskazał, że teraz wstępnie na stole pojawiła się kwota 390 mld euro w dotacjach.

Zwrócił uwagę, że zarówno część kredytowa z funduszu odbudowy, jak i część grantowa jest długiem zaciąganym przez całą UE. 390 mld, wcześniej 500 mld euro - to jest duża różnica - przyznał premier.

W końcu dlatego znaleźliśmy się dzisiaj przy tym stole negocjacyjnym, że UE po epidemii koronawirusa wpadła w tarapaty i porównując do innych dużych obszarów na świecie, widać wyraźnie, że są to bardzo poważne problemy - ocenił Morawiecki.

Szef rządu podkreślał, że potrzebny jest impuls inwestycyjny, bo według danych Komisji Europejskiej nastąpi tąpnięcie w wydatkach prywatnych na inwestycje. W to miejsce - jak podkreślił - powinien wejść jak największy zastrzyk inwestycji publicznych.

Tymczasem ten zastrzyk jest trochę mniejszy, niż planowaliśmy jeszcze parę tygodni temu na skutek bardzo ostrej, egoistycznej akcji ‘grupy skąpców’ (Holandia, Austria, Dania, Szwecja, Finlandia - przyp. red.). W takim kontekście Polska jest w miejscu, które umożliwia nam - razem z Grupą Wyszehradzką - próbę przybliżenia stanowisk między północą a południem - zaznaczył.

Premier wskazał, że aby porozumienie na unijnym szczycie było możliwe do zaakceptowania dla Polski, "musimy uzyskać to, na co wskazujemy od samego początku, czyli brak jakiejkolwiek uznaniowości po stronie ciał unijnych, instytucji unijnych w zakresie tematu przede wszystkim praworządności".


Opracowanie: