Ciche sale kinowe - to najnowszy pomysł największej sieci multikina w Belgii, Kinepolis. W salach będzie obowiązywał całkowity zakaz jedzenia i picia. Pierwsze seanse zapowiadane są już po wakacjach.

Wielu prawdziwych kinomanów jest pomysłem zachwyconych, bo mają już dosyć odgłosów chrupania chipsów czy popcornu i siorbania coli. To bardzo mi przeszkadza. Do kina przychodzę, aby obejrzeć film, a nie słuchać szelestu torebek z chipsami - mówi jeden z entuzjastów pomysłu brukselskiej korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon.

Ciche sale znajdą więc na pewno amatorów. Tym bardziej, że ceny biletów mają być tańsze o kilka euro. Dlaczego? Po prostu po takim cichym seansie nie trzeba będzie sprzątać porozrzucanych wszędzie papierków i resztek jedzenia, a to oznacza oszczędność. Posłuchaj relacji naszej korespondentki: