Co najmniej pięć osób zginęło, gdy nawałnica przeszła nad miastem Hasselt. Odbywał się tam doroczny festiwal muzyczny Pukkelpop. Zawaliły się przynajmniej dwie sceny, wiatr wyrywał drzewa z korzeniami. Wczoraj podano, że nie żyją trzy osoby.

Według naocznego świadka, cytowanego przez gazetę "Le Soir", niebo nagle zrobiło się ciemne, zerwała się potężna wichura i zaczął padać grad. Festiwal przerwano. Miał potrwać trzy dni. Oczekiwano około 60 tysięcy gości.

W nocy na miejscu tragedii pojawił się premier Belgii Yves Leterme, który złożył kondolencje rodzinom i przyjaciołom ofiar.