Modena, rodzinne miasto zmarłego w 2007 roku światowej sławy tenora Luciano Pavarottiego, kłóci się o jego pomnik - poinformowała "La Stampa". Wszyscy zgadzają się co do tego, że monument powinien powstać, ale jaki i z czego oraz gdzie - to właśnie przedmiot sporu we władzach.

Rada miejska jednomyślnie poparła projekt uhonorowania pomnikiem najsłynniejszego syna Modeny, ale radni i asesorzy z magistratu pokłócili się o lokalizację i kształt statuy. Przedmiotem sporu jest to, czy monument ma być realistyczny, czy abstrakcyjny, czy Pavarotti ma siedzieć na koniu - co było jego ulubioną rozrywką - czy ma stać w typowej dla siebie pozie z otwartymi ramionami.

Zdaniem asesora do spraw kultury Roberta Alperoli, pomnik artysty powinien być nowoczesny i w żadnym wypadku nie może być "kiczowaty". Bardzo awangardowy pomysł przedstawił natomiast miejscowy malarz Giovanni Manfredini. Według niego, Big Luciano należy uczcić instalacją wideo z efektami świetlnymi i dźwiękowymi.

Władze skłaniają się ku temu, by rozpisać międzynarodowy konkurs na projekt pomnika w nadziei, że wezmą w nim udział wybitni artyści.

Ale to jeszcze nie koniec kontrowersji. Trzeba przecież ustalić, gdzie posąg ma stanąć. Najwięcej głosów jest za tym, aby postawić go przed miejscowym teatrem, noszącym imię Pavarottiego. Jednak jak donosi gazeta i w tej kwestii nie ma zgody.