​Utrzymujące się w Ameryce od tygodnia arktyczne zimno, które dotknęło większą część kraju, pochłonęło życie ponad 50 osób. Przeszło 100 mln ludzi objęły w piątek ostrzeżenia z powodu ciężkich warunków pogodowych.

Od 12 stycznia spośród 51 zgonów spowodowanych zimnem najwięcej - 19 miało miejsce w Tennessee. Dziewięć odnotowano w Oregonie, sześć w Illinois i Missisipi, pięć w stanie Waszyngton i Kentucky, trzy w stanie Nowy Jork, dwie w Luizjanie i po jednej w kilku innych stanach - podała powołując się na władze NBC News.

Ostrzeżenia przed arktycznym zimnem obowiązywały w piątek od Montany po Florydę.

Temperatury nawet w tradycyjnych gorących miejscach, takich jak Shreveport w Luizjanie, Jackson w Missisipi, Birmingham w Alabamie i Atlancie w Georgia spadną w sobotę do -7 st. C. Najzimniej, -17 st. C, będzie w Iowa, Illinois and Missouri.

W Tennessee władze poinformowały o zamknięciu w piątek wszystkich urzędów stanowych z powodu niebezpiecznej, zimowej pogody. Departament transportu w Nashville nakazał mieszkańcom Music City pozostać w domu, informując, że oblodzenie dróg, jakie wystąpiło, jest jak dotąd najsilniejsze podczas trwającego od tygodnia mrozu.

W piątek w Indianie spadło 43 cm śniegu - informuje AP. 

Według NBC mieszkańcy zachodniej części stanu Nowy Jork są przysypani od kilku dni. NBC cytuje Michaela Santoro z Hamburgu, na południe od Buffalo, który powiedział, że codziennie spędza prawie pięć godzin dziennie przed domem odgarniając śnieg z podjazdu.

W miastach od Zachodniej Wirginii po południową Nową Anglię, m.in. w Filadelfii, piątkowe prognozy wskazywały na to, że spadnie ok. 13 cm śniegu.

We wschodnich Stanach Zjednoczonych niskie temperatury utrzymają się przez cały weekend, ale od poniedziałku przewiduje się ocieplenie.

W Nowym Jorku przez weekend będzie od -4 do -6 st. C, ale od poniedziałku temperatura może osiągnąć 3 stopnie powyżej zera, a za tydzień 10 st. C. W Chicago w sobotę wyniesie -10 st. C, ale pod koniec przyszłego tygodnia ok. 4 powyżej zera.