Al-Kaida zagroziła, że uprowadzi członków saudyjskiej rodziny książęcej i ministrów w saudyjskim rządzie. W ten sposób chce wywrzeć presję na władzach w Rijadzie, żeby uwolniły więzionych członków tej organizacji - poinformowała telewizja Al-Arabija.

Na nagraniu audio, wyemitowanym w Al-Arabiji, regionalny dowódca siatki terrorystycznej Said al-Szihri zagroził "dużymi operacjami" wymierzonymi w królestwo po tym, jak aresztowano członkinię Al-Kaidy Hailę al-Kossair. Szihri jest numerem dwa Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim, mającej swoją siedzibą w Jemenie; był więźniem Guantanamo.

Uważa się, że Kossair odpowiada za rekrutację kobiet w Al-Kaidzie oraz sprawy finansowe organizacji. Al-Arabija dodała, że Kossair nazywana jest "panią Al-Kaidy". Jest wdową po członku tego ugrupowania, który zginął przed sześciu laty.

Al-Kaida tworzy komórki do porywania książąt, ministrów i przedstawicieli władz, w tym dowódców wojskowych - powiedział Szihri w nagraniu. Mówimy naszym żołnierzom, żeby dokonywali tych porwań w celu uwolnienia więźniów, w tym Haili al-Kossair, zatrzymanej na północ od Rijadu - dodał. Nie sprecyzował ani dokładnej daty, ani okoliczności jej zatrzymania. O aresztowaniu Kossair nigdy nie poinformowały władze w Rijadzie, zaangażowane od 2003 roku w operację eliminowania członków organizacji Osami bin Ladena.

W sierpniu zeszłego roku w Dżuddzie na zachodzie Arabii Saudyjskiej 23-letni zamachowiec-samobójca z Al-Kaidy na Półwyspie Arabskim usiłował zabić wiceministra spraw wewnętrznych, księcia Mohameda bin Najefa odpowiedzialnego za walkę z terroryzmem. Księciu przypisuje się opanowanie fali ataków sympatyków Al-Kaidy.