Rakiety, granaty moździerzowe i gotowe do użycia ładunki wybuchowe wykryli polscy żołnierze, którzy zlikwidowali talibską fabrykę materiałów wybuchowych w dystrykcie Karabach w Afganistanie. Celem akcji żołnierzy sił specjalnych było sprawdzenie informacji zdobytych przez kontrwywiad.

Po przeszukaniu budynku, żołnierze stwierdzili, że był to magazyn i fabryka materiałów wybuchowych. Znaleziono kilkudziesięciokilogramowe ładunki wybuchowe z lontami, pociski rakietowe kalibru 107 mm, granaty moździerzowe oraz pociski do ręcznych granatników. Amunicja była wykorzystywana do ataków na konwoje ISAF. Cała znaleziona broń została na miejscu wysadzona w powietrze.

Fabryka i magazyn broni prawdopodobnie służyły ugrupowaniu odpowiedzialnemu za ataki na wojska koalicji w dystrykcie Karabach w prowincji Ghazni. Akcję wspierały śmigłowce transportowe Mi-17 i szturmowe Mi-24, okolicę obserwowano przy użyciu bezzałogowych samolotów rozpoznawczych.

Wysadzenie fabryki amunicji stanowi kolejny cios dla sił powstańczych, co może wpłynąć na uspokojenie sytuacji nie tylko w Karabachu, ale w całej prowincji Ghazni. Pod koniec lutego zatrzymano tam jednego z ważniejszych dowódców lokalnej siatki talibów - mułłę Abdula Zahira.