72-letni Mohammed Bellazrak bohaterem brytyjskich mediów. Staruszek zgubił się na autostradzie. W rezultacie spędził za kierownicą samochodu prawie 3 dni i 3 noce.

Nie bacząc na trudne warunki drogowe, pan Bellazrak odwiózł żonę na lotnisko, po czym chciał wrócić do domu. Okazało się to jednak nie takie proste. 72-letni Marokańczyk przejechał prawie 3000 kilometrów, siedząc za kierownicą ponad 65 godzin. Nie wiadomo, czy w tym czasie spał. Jego telefon komórkowy nie działał, nie działał też GPS. Co więcej kierowcy nie przyszło do głowy, by kogokolwiek spytać o drogę.

W rezultacie zaalarmowana zniknięciem emeryta policja, sprawdziła system automatycznego

rozpoznawanie tablic rejestracyjnych. Okazało się, że samochód Mohammeda Bellazraka pojawił się w pobliżu kilku większych miast. W końcu został on zatrzymany przez policyjny patrol. Tej podroży na lotnisko nie zapomni nigdy.