Już rano w wielu regionach Niemiec termometry pokazywały 30 stopni Celsjusza. Jednak w ciągu dnia pogoda zrobiła się tam prawdziwie tropikalna (prawie 40 stopni). Upał był szczególnie uciążliwy dla tych, którzy wybrali się samochodami na wycieczki i urlopy i utknęli w długich korkach.

Po południu temperatura wzrosła do prawie 40 stopni, w dodatku przy dużej wilgotności powietrza. Niemiecka Służba Meteorologiczna (DWD) nie wyklucza, że padnie rekord z sierpnia 2003 roku, kiedy w miejscowości Roth koło Norymbergi zmierzono 40,4 stopnia.

Lekkie ochłodzenie, ale tylko dla północno-zachodnich Niemiec DWD zapowiada najwcześniej na wtorek. Temperatura powinna tam spaść - choć nie na długo - do ok. 25 stopni. We wschodnich Niemczech nie widać na razie końca upałów.

Wczesnym popołudniem termometry w Berlinie pokazywały 37,7 stopnia - informuje służba meteorologiczna Meteomedia. W Getyndze (Dolna Saksonia) było w południe "tylko" 31 stopni, ale z powodu dużej wilgotności powietrza odczuwało się ją jak 37 stopni - informuje DWD.

Najchłodniej było w sobotę w Niemczech na szczycie najwyższej góry w tym kraju - Zugspitze. Meteomedia informuje, że na wysokości 2960 metrów n.p.m. zmierzono tam 11 stopni Celsjusza.

Wieczorem znad Francji mają dotrzeć nad Niemcy burze - ostrzega DWD, nie wykluczając wichur, ulew i gradobicia.