Żubr Polesław, urodzony dwa lata temu w Ogrodzie Zoologicznym w Poznaniu, rozpoczyna życie na wolności. W piątek rano wyruszył z Poznania, po południu dołączył do stada żyjącego w Drawieńskim Parku Narodowym.

Jak tłumaczyła rzeczniczka prasowa poznańskiego ogrodu zoologicznego Małgorzata Chodyła, "udział w programach reintrodukcji, czyli wypuszczanie zwierząt na wolność do ich środowiska naturalnego to najwspanialsza część naszej pracy".

Polesław urodził się dwa lata temu w naszym ogrodzie zoologicznym. Dzięki współpracy z Zachodniopomorskim Towarzystwem Przyrodniczym może żyć na wolności i z tego jesteśmy niezwykle szczęśliwi i dumni. Wyjechał do stada, które wiemy, że jest rodzinne, opiekuje się cielakami - bo on jeszcze jest dzieciakiem - mówiła.

Chodyła wskazała, że Polesław nie był w jakiś szczególnie specjalny sposób przygotowywany do życia na wolności. Od momentu urodzenia był normalnie odchowywany przez matkę, w rodzinnym stadzie. Nasze stado nie jest liczne. Mamy jednego samca, który jest z Niemiec, dwie samice, które co dwa lata mają młode i właśnie to są pierwsze młode urodzone u nas z tej konfiguracji. W ub. roku jedna samica urodziła syna, druga urodziła córkę. Dziewczyny na razie wszystkie zostały, natomiast Polesław jako pierwszy musiał wyjeżdżać - wskazała.

"Ze skrzyni, już na miejscu, wyskoczył radośnie i wielkim susem"


Chodyła tłumaczyła, że Polesław pojechał do Drawieńskiego Parku Narodowego w specjalnej skrzyni transportowej. Jak mówiła, wszedł do skrzyni bez bez żadnych problemów, bo ćwiczył to w zoo już od kilku tygodni.

Po tym jak żubr wysiadł na miejscu musiał otrzymać środek przysypiający, żeby wypuszczany na wolność był bezpieczny. Poza tym, żeby naukowcy mogli "mieć go na oku" żubry dostają też obroże telemetryczne. Dzięki temu wiemy, że żyją, że gdzieś się przemieszczają. Polesław ma już taką obrożę założoną - mówiła.

Ze skrzyni, już na miejscu, wyskoczył radośnie i wielkim susem - stado było nim bardzo zaciekawione. Na razie jakiekolwiek konflikty, czy rywalizacje nie wchodzą w grę, bo Polesław traktowany jest przez nich jak dziecko. Mamy nadzieję, że wszystko będzie dobrze - podkreśliła Chodyła. Na profilu zoo na Facebooku ukazał się post, w którym pokazujący Polesława w nowym stadzie. "Polesław przesyła pierwszą fotkę, mówi, że ma tremę i że nie ma tam zasięgu (no i dobrze). Trzymajmy kciuki za chłopaka!" - napisali pracownicy zoo.



Dodała, że w stadach żubrów dorosły samiec może być tylko jeden; młode byki w wieku ok. trzech lat są "przepędzane" ze stada przez dominującego żubra.

Żubr Polesław nie jest pierwszym zwierzęciem, które z poznańskiego zoo trafia na wolność. W ostatnim czasie m.in. przy współpracy z PTOP "Salamandra" na "łono natury" wróciło ponad 40 susłów moręgowanych. 

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Święto w wrocławskim ZOO. Na świat przyszły niezwykłe ptaki