Amerykańscy żołnierze mogą pojawić się w mazowieckim Ciechanowie. Jak dowiedziała się "Rzeczpospolita", w mieście może powstać baza wojsk pancernych.

Dziennik dotarł do pisma skierowanego do prezydenta Ciechanowa Krzysztofa Kosińskiego, w którym wiceminister obrony narodowej Beata Oczkowicz ujawniła, że tereny po tamtejszej byłej jednostce wojskowej mogą zostać wykorzystane na potrzeby polskich i amerykańskich sił zbrojnych.

Jak podaje "Rz", władze mazowieckiego miasta od kilku miesięcy starały się o przejęcie od Agencji Mienia Wojskowego budynków po zlikwidowanej jednostce wojskowej. W środę dostały jednak odpowiedź sygnowaną przez wiceminister Oczkowicz, w której poinformowała ona o zmianie planów MON-u ws. tego kompleksu. Kompleks wojskowy w Ciechanowie przewidywany jest do realizacji zadań związanych z obronnością i bezpieczeństwem państwa, we współpracy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej z Siłami Zbrojnymi Stanów Zjednoczonych Ameryki - czytamy w opublikowanym przez gazetę fragmencie pisma do prezydenta Kosińskiego.

Według "Rzeczpospolitej", w Ciechanowie mógłby stacjonować batalion wojsk pancernych, czyli kilkuset żołnierzy i około 50 czołgów. Miałby on stanowić element brygady pancernej, która mogłaby wzmocnić wschodnią flankę NATO.

Jednak według rozmówcy dziennika, decyzje ws. utworzenia w Ciechanowie bazy wojsk amerykańskich jeszcze nie zapadły. Jego zdaniem, wiele będzie zależało od tego, jak będą się kształtować stosunki na linii Waszyngton-Moskwa.

Cały artykuł przeczytacie na stronach internetowych "Rzeczpospolitej".


(edbie)