Dwa lata więzienia w zawieszeniu na cztery lata – to wyrok łódzkiego sądu dla znanego piłkarza Tomasza H. za śmiertelne potrącenie na pasach 74-letniej kobiety. Obecny zawodnik Górnika Zabrze dostał także 7 tys. zł kary grzywny i zakaz prowadzenia samochodów przez rok.

Obrońca sportowca zapowiedział, że jego klient nie będzie się odwoływał od wyroku. Uważam, że jest to w miarę surowy wyrok, (…) ale pan Tomek poczuwa się do winy i dlatego taki wyrok zaproponował - stwierdził mecenas Jarosław Bielski.

Wyrok skrytykował syn zabitej kobiety. Są sprzeczne zeznania świadków. Biegły też nie potrafił dokładnie ocenić, z jaką prędkością mógł jechał. Pan Tomek nie zeznawał. Do dnia dzisiejszego nie wiem, jakie były okoliczności tego wypadku. Są tylko domysły - powiedział Sławomir Dziubek. Pokrzywdzony zapowiedział, że będzie odwoływał.

Do tragicznego zdarzenia doszło w lutym zeszłego roku na jednej z łódzkich ulic. 74-letnia kobieta weszła na przejście dla pieszych i została na nim uderzona przez auto, prowadzone przez Tomasza H. Kierowca był trzeźwy.

Według policji, przyczyną wypadku było niezachowanie przez kierowcę szczególnej ostrożności. Piłkarz nie ustąpił też kobiecie pierwszeństwa.