Zdaniem wicepremiera Janusza Piechocińskiego z PSL, do zmian w rządzie dojdzie najwcześniej po nowym roku. Minister Radosław Sikorski mówił z kolei na antenie RMF FM, że nie należy z tym zwlekać. Jego partyjny kolega wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski mówi wręcz o „odnowie ekipy rządowej”. Zgodnie z zapowiedzią rzecznika rządu Pawła Grasia, do zapowiadanego przez premiera przeglądu resortów ma dojść w listopadzie.

Wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski mówi o potrzebie "daleko idącej odnowy ekipy rządowej".  Chodzi o to - wyjaśnił - by rząd nabrał nowej energii w działaniu i możliwe było zwycięstwo w wyborach parlamentarnych w 2015 roku.

Dobrze byłoby, gdybyśmy mieli ekipę, która byłaby w znacznej mierze odmłodzona, ale oczywiście nie chodzi o to, by każdy minister odchodził, wprost przeciwnie, uważam, że jest wielu bardzo, bardzo dobrych ministrów, którzy też mają tę wizję i energię, by prowadzić dalej to, co robią - mówił Rostowski w Sejmie.

Rostowski powiedział dziennikarzom, że on sam nie czuje się zmęczony, "ale chodzi także o nową percepcję tej ekipy" u wyborców.

Do słów Rostowskiego sceptycznie odniósł się wicepremier, minister gospodarki Janusz Piechociński. Od dwóch dni mówimy albo o scenariuszach przedterminowych wyborów, rekonstrukcjach, a nawet dowiadujemy się od wicepremiera, ministra finansów, który jest na etapie prac budżetowych i prac nad OFE, że najważniejsze jest budowanie nowej ekipy - powiedział.

Piechociński mówił, że brzmi to fascynująco, ale on żyje konkretną i realną polityką. Jedno pewnie ucieszyło wielu Polaków, że pan (wice)premier Rostowski nie zamierza być w następnej kadencji wicepremierem i ministrem finansów - stwierdził.

Szef PSL dodał, że zmiany w rządzie zapowiadane są od wczesnej wiosny. W mojej ocenie do zmian dojdzie po zakończeniu prac budżetowych, czyli styczeń - powiedział.

Wiceszef PO Grzegorz Schetyna pytany, czy potrzebna jest głęboka rekonstrukcja rządu, odparł: Trudno mi powiedzieć. Zapowiedzi były bardzo ofensywne, ale to zależy od premiera - jego wizji personalnej i politycznej. W sposób naturalny czas połowy kadencji to najlepszy czas, aby premier podsumował to, co udało się zrobić poszczególnym ministrom, jak wygląda realizacja planów z początku kadencji.

Z kolei szef MSZ-tu Radosław Sikorki mówił w Kontrwywiadzie RMF FM, że z dokonywaniem zmian w rządzie nie należy czekać. Jeśli miałaby być nowa ekipa, to wydaje mi się, że teraz byłby niezły moment, bo miałaby jeszcze dwa lata, żeby się wykazać - powiedział na naszej antenie.

Według nieoficjalnych informacji naszego dziennikarza, premier Donald Tusk nie ujawnia partyjnym towarzyszom, kiedy i jak zamierza dokonać personalnych przetasowań.