Marek Belka nie jest już dyrektorem Departamentu Europejskiego Międzynarodowego Funduszu Walutowego, bo zgodził się kandydować na prezesa NBP - poinformowała rzeczniczka MFW. Tymczasem w Polsce zaostrza konflikt w koalicji wokół kandydatury byłego premiera na szefa banku centralnego.

Politycy PSL są urażeni, bo marszałek nie raczył skonsultować swojego pomysłu z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem. Jak ustaliła nieoficjalnie dziennikarka RMF FM Agnieszka Burzyńska, ludowcy będą się domagać, by Belka jak najszybciej przedstawił plan działań na stanowisku prezesa.

Do pomysłu wysunięcia Belki na to stanowisko nie przyznaje się natomiast premier. Wbrew słowom Bronisława Komorowskiego, twierdzi, że była to wyłączna inicjatywa marszałka. Donald Tusk nie przyznaje się do zaangażowania w ten projekt, bo groziłoby to komentarzami szef rządu wchodzi w kompetencje głowy państwa.

Bronisław Komorowski zapewnia jednak, że konsultował się m.in. z premierem Tuskiem.

Jak ustalił dziennikarz RMF FM Konrad Piasecki, kandydatura Marka Belki na szefa NBP jest owocem pertraktacji na szczycie PO-Lewica. Zostały one przeprowadzone dwa tygodnie temu w Akwizgranie. Wtedy to premier Donald Tusk odbierał Nagrodę Karola Wielkiego. [Czytaj więcej]

Kandydatura Marka Belki ma być głosowana na najbliższym posiedzeniu Sejmu, zaplanowanym na 9 -11 czerwca. 9 czerwca tę kandydaturę ma rozpatrzyć sejmowa komisja finansów.