Ministerstwo edukacji planuje zmianę rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa i higieny w szkołach. W nowelizacji znajdzie się zapis, gwarantujący uczniom dostęp do bieżącej ciepłej i zimnej wody oraz środków czystości. Z naszych szkół znikną też sławojki - pisze "Dziennik Polski".

Według Grzegorza Żurawskiego, rzecznika resortu oświaty, zmiany przepisów są konieczne, bo stan szkolnych toalet pozostawia wiele do życzenia. Kontrole czystości prowadzone przez sanepid w szkolnych toaletach niewiele dają, bo organy prowadzące przyjmują zalecenia inspektorów do wiadomości i nie robią nic, bo twierdzą, że nie ma na to pieniędzy - mówi Żurawski.

Nieprawidłowości ujawniły m.in. kontrole przeprowadzone przez sanepid w maju ubiegłego roku. Inspektorzy zlustrowali wówczas szkolne ubikacje, szykując się na atak wirusa świńskiej grypy. Okazało się, że w Polsce nadal są szkoły, w których dzieci zamiast z wykafelkowanej toalety muszą korzystać ze sławojek w podwórku. W całym kraju jest jeszcze ponad 40 takich placówek.