Samorządy dostają dotacje na 150 tysięcy niepełnosprawnych uczniów, ale zamiast finansować logopedę czy terapeutę, wydają je na dofinansowanie pensji dla nauczycieli lub remonty. Resort edukacji twierdzi, że wszystko dzieje się zgodnie z prawem, a samorządy samodzielnie decydują o wydawaniu subwencji - pisze "Gazeta Wyborcza".

Ministerstwo edukacji nie wyjaśnia jednak dlaczego nie zabiega, by zmienić te regulacje. Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom z Ukrytymi Niepełnosprawnościami przygotowało więc własny projekt ustawy, który poparł tylko PiS. Partia wniosła projekt do Sejmu 7 lipca, więc nie ma szans na uchwalenie go w tej kadencji.