Wieczorem zakończył się strajk pracowników PKS Łomża (Podlaskie). Protestujący chcieli odwołania prezesa, ale wskutek mediacji doszło do podpisania porozumienia. We wtorek wczesnym rankiem autobusy wracają na trasy.

Strajk zorganizowały działające w PKS Łomża związki zawodowe, zarzucając prezesowi spółki złe zarządzanie i postępowanie z pracownikami. W poniedziałek w trasę nie wyjechał z zajezdni w Łomży, Kolnie i Grajewie żaden autobus, nie były realizowane ani kursy z rozkładu jazdy, ani także dowóz dzieci do szkół. Protestujący nie wpuścili też do siedziby spółki w Łomży prezesa i innych osób, które chciały podjąć pracę.

PKS Łomża to spółka samorządu województwa podlaskiego. Zarząd województwa od początku stał na stanowisku, że nie ma powodów do zwolnienia prezesa spółki Grzegorza Rytelewskiego, podobnie jak rada nadzorcza spółki pozytywnie oceniając jego działania.

Przed południem prezes Rytelewski złożył w sądzie i prokuraturze w Łomży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez organizatorów protestu, bo - w jego ocenie - był on nielegalny. 

Po południu doszło do rozmów z udziałem m.in. przedstawicieli zarządu, rady nadzorczej i mediatora ze związkowcami PKS Łomża. Po kilku godzinach strony podpisały porozumienie, na mocy którego protestujący zakończyli strajk, a we wtorek wczesnym rankiem wyjadą z zajezdni w trasy pierwsze autobusy.

Z danych Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku wynika, że PKS Łomża ma 80 autobusów i realizuje codziennie 70-80 kursów z rozkładu jazdy, a także ok. 30 związanych z dowozem dzieci do szkół. 2014 rok spółka zamknęła stratą, ale od września jej bieżący wynik finansowy jest dodatni. Grzegorz Rytelewski kieruje spółką od końca maja 2014 roku.

(j.)