Coraz więcej wieloraczków rodzi się w Zachodniopomorskiem. W jednym ze szczecińskich szpitali leży aż dziewięć par noworodków. W sąsiednich Policach tylko w tym roku na świat przyszło aż osiem takich duetów. Lekarze zauważyli, że w ciągu ostatnich 10 lat liczba bliźniąt się podwoiła.

Naukowcy sądzą, że wielopłodowość to efekt pracy hormonów, które dostają się do naszych organizmów najczęściej w wyniku kuracji. Coraz więcej estrogenów znajduje się jednak w jedzeniu, a nawet w powietrzu, którym oddychamy.

Ci, którzy dowiadują się, że zostaną rodzicami wieloraczków, są zaskoczeni. To jest bardzo duży szok, strach i zdziwienie. Najpierw pojawiają się pytania: „dlaczego ja?”, „jakim cudem?”. Później pozostaje już tylko troska, by ciąża przebiegała zdrowo - mówi reporterowi RMF FM Grzegorzowi Hatylakowi jedna z lekarek.

Specjaliści mówią zgodnie, że ciąże mnogie to ciąże wysokiego ryzyka. Trudniej je donosić, dzieci przychodzą na świat przed terminem, mają niedowagę i znacznie później wychodzą ze szpitala. Posłuchaj relacji naszego dziennikarza: