Gaz gnilny był najprawdopodobniej przyczyną złego samopoczucia dwóch pracowników firmy energetycznej, którzy po wycieku substancji w centrum Poznania zostali przewiezieni do szpitala. Akcja straży już się zakończyła.

Gaz gnilny był najprawdopodobniej przyczyną złego samopoczucia dwóch pracowników firmy energetycznej, którzy po wycieku substancji w centrum Poznania zostali przewiezieni do szpitala. Akcja straży już się zakończyła.
Na miejsce została wysłana specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego (zdj. ilustracyjne) /Bartek Paulus /RMF FM

Do zdarzenia doszło ok. godz. 9.20 przy ul. Św. Marcin w centrum Poznania. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o wycieku nieznanej substancji. W pobliżu, przy transformatorze, byli dwaj pracownicy firmy energetycznej. Źle się poczuli i zostali przewiezieni do szpitala. 

Na miejsce zostały wysłane cztery zastępy PSP, w tym specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego.

Jak tłumaczył rzecznik Enei Operator Mateusz Gościniak, "wyciek nieznanej substancji nie pochodził z transformatora". Nasi pracownicy prowadzili w tym miejscu prace eksploatacyjne, nie było tam żadnej awarii - podkreślił.

Rzecznik wielkopolskiej PSP kpt. Karol Kędziorski powiedział, że substancja to najprawdopodobniej gaz gnilny, który nie stanowi zagrożenia dla zdrowia i życia.

(mpw)