90 procent nastolatków ma profile na portalach społecznościowych. Co ósmy jest zagrożony uzależnieniem - pisze "Rzeczpospolita".

Psychologowie biją na alarm - zgłasza się do nich coraz więcej osób uzależnionych od internetu. A uczelnie wyższe, wietrząc koniunkturę, uruchamiają nowe kierunki. Studenci będą się uczyć, jak pomagać ludziom niewidzącym świata poza społecznościami internetowymi. 

Tak jak uzależniamy się od jedzenia, zakupów czy oglądania telewizji, tak tracimy kontrolę nad aktywnością w sieci. Ma to podłoże psychologiczne - tłumaczy dr Agata Zygmunt, socjolog internetu z Uniwersytetu Śląskiego. 

Rusza "profilaktyka uzależnień"

Problem z uzależnieniem od stałego"bycia online" zauważyły wyższe uczelnie. Od października na Uniwersytecie Śląskim uruchomiona zostanie profilaktyka uzależnień.
Studenci będą się uczyć, jak walczyć z uzależnieniami od używek, w tym również od Facebooka czy smartfonów - wylicza Jacek Szymik-Kozaczko z UŚ.

Pracy dla absolwentów raczej nie zabraknie. Jak zauważa prof. Mariusz Jędrzejko, specjalista od uzależnień, na dziesięcioro dzieci z różnego typu zaburzeniami czworo, pięcioro wykorzystuje technologie cyfrowe w patologiczny sposób. Jeszcze dziesięć lat temu było to jedno dziecko na dziesięcioro - uważa ekspert.

Więcej na ten temat w najnowszej "Rzeczpospolitej". Tam także znajdziemy następujące artykuły:

- Odszyfrowany polski przełom

- Gadał lekarz do pacjenta

(mal)