Jeszcze przez co najmniej trzy dni mieszkańcy kamienicy w Zabrzu, w której w nocy doszło do wybuchu gazu, nie będą mogli powrócić do swoich domów. Nadzór budowlany stwierdził, że eksplozja naruszyła konstrukcję budynku. Nie wiadomo, czy w kamienicy w ogóle będzie można mieszkać.

29 osób, w tym 17 dzieci trafiło do dwóch zabrzańskich hoteli. Władze miasta zapewniły im także wyżywienie. Wszyscy będą mogli tam mieszkać, do czasu aż wyjaśni się los kamienicy.

Inspektorzy z nadzoru budowlanego zlecili dodatkowe ekspertyzy, które wykażą czy bardzo poważnie uszkodzonemu budynkowi grozi zawalenie. W ścianie nośnej powstała kilkunastometrowa wyrwa, częściowo zawalił się także strop. Przez cały dzień, w eskorcie policji, lokatorzy będą wracać do swoich mieszkań po najpotrzebniejsze rzeczy.

Zdaniem wielu, tej tragedii można było uniknąć. Kilkakrotnie donoszono na kobietę, w której mieszkaniu doszło do wybuchu, ponieważ zakłócała spokój. Jedną z wersji, którą także bierze pod uwagę policja, jest samobójstwo. Dzień wcześniej kobieta pochowała męża.