Mimo, że pieniądze przeznaczane na wojsko są w Polsce małe, zainteresowanie wojskowością rośnie. Świadczą o tym choćby Ogólnopolskie Zawody Sportowo-Obronne Stowarzyszeń Młodzieżowych, które do jutra potrwają w Wyższej Szkole Oficerskiej imienia Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu.

Do siódmej już edycji turnieju zgłosiło się o wiele więcej ekip, niż rok temu. Wśród tych, którzy wykazują się wojskowymi umiejętnościami są oczywiście mężczyźni, ale także kobiety. Jurorzy dodają, że drużyny żeńskie nie mogą liczyć na ulgowe traktowanie. Ale też i takie nie jest im potrzebne. Panie radzą sobie lepiej od wielu ekip męskich. „Jedni lubią kino, inni idą na ryby, a nas kręci wojsko” – tak jeden z uczestników tłumaczył swój udział w zawodach. Dodajmy, że nikt nie może być żołnierzem w służbie czynnej ani rezerwistą, nie można mieć więcej niż 22 lata, ani mniej niż 16. Dyscypliny są typowo żołnierskie, trzeba na przykład wykazać się umiejętnością wyszukiwania min, rzucania granatem, czy umieć się zachować w czasie ataku chemicznego. Jurorzy w przeciwieństwie do lat ubiegłych wyżej oceniają precyzję wykonania zadań niż kondycję zawodników. Wojskowi z podziwem patrzą na umiejętności biorącej udział w konkursie młodzieży. „Wielu dowódców cieszyłoby mieć tak dobrze wyszkolonych ludzi pod swoją komendą” – zachwalał młodzież podpułkownik Grzegorz Rowiński.

19:05