Nieprzespana noc za mieszkańcami Kępy Polskiej, Świniar i Białobrzegów. W tych miejscowościach niebezpiecznie podniósł się poziom wody w Wiśle po tym, jak lodołamacze rozkruszyły potężny zator lodowy na rzece. Ryzyko powodzi od wczoraj zmalało, ale na wszelki wypadek wałów przez całą noc pilnowali strażacy i policja.

Jak donosi nasz reporter Mateusz Wróbel, ostatnie godziny minęły mieszkańcom miejscowości i służbom na nerwowym oczekiwaniu i sprawdzaniu, czy poziom wody się nie podnosi. Wiele miejsc uszczelniono workami z piaskiem. Szacowano, że ewakuacja 120 osób jest tylko kwestią czasu. Na szczęście jednak zator, który powstał niedaleko Kępy Polskiej, został udrożniony, a woda opadła.

Mimo to wielu okolicznych mieszkańców czuwało przez całą noc. Nie śpi się, kolejna noc nieprzespana - mówili naszemu reporterowi. I niestety czekają ich kolejne niespokojne godziny, a być może dni - do momentu, aż woda opadnie do bezpiecznego poziomu.