Zarzut przedstawienia podrobionego ukraińskiego prawa jazdy jako autentycznego postawiono radnemu powiatu pleszewskiego w Wielkopolsce. Dariusz S. usiłował w ten sposób wyłudzić od urzędnika autentyczny dokument. Jeśli sąd wyda w jego sprawie wyrok skazujący, radny straci mandat.

Jak poinformował zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak, akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do sądu w Pleszewie. Podejrzany przyznał się do zarzucanych mu czynów i wniósł o dobrowolne poddanie się karze. Prokuratura przyjęła jego wniosek - powiedział.

Jak poinformował prokurator, radny usiłował wprowadzić w błąd urzędnika i wyłudzić poświadczenie nieprawdy. Podejrzany złożył wniosek o wymianę podrobionego ukraińskiego prawa jazdy na polski odpowiednik - wyjaśnił.

Czyn Dariusza S. zakwalifikowano jako "użycie sfałszowanego dokumentu i usiłowanie poświadczenia nieprawdy". Grozi za to kara do pięciu lat więzienia.

Radny ma też inne kłopoty z prawem. Został aresztowany jako jedna z 21 osób podejrzanych w sprawie kradzieży i paserstwa w hurtowni odzieży należącej do jednej ze znanych firm w podpoznańskich Gądkach. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.