Weto prezydenta do ustawy o uzgodnieniu płci - jest już w Sejmie. A to oznacza - zgodnie z zapowiedziami marszałek Sejmu z Kontrwywiadu RMF FM - że posłowie zajmą się nim podczas ostatniego posiedzenia w tej kadencji. Głosowanie prawdopodobnie w piątek.

Weto prezydenta do ustawy o uzgodnieniu płci - jest już w Sejmie. A to oznacza - zgodnie z zapowiedziami marszałek Sejmu z Kontrwywiadu RMF FM - że posłowie zajmą się nim podczas ostatniego posiedzenia w tej kadencji. Głosowanie prawdopodobnie w piątek.
Prezydent Andrzej Duda /Grzegorz Momot /PAP

Przy pełnej mobilizacji Platformy Obywatelskiej i lewicy i z pomocą większej części PSL - weto zostałoby odrzucone.  Zwolennikom ustawy potrzeba większości 3/5. Przy pełnej sali sejmowej oznacza to konieczność zdobycia 276 głosów - i to wydaje się możliwe - także marszałek Sejmu.

Obserwacja, jak trwały prace - uspokaja mnie - mówi Małgorzata Kidawa Błońska. Ale - jak zauważa nasz dziennikarz Konrad Piasecki - ciężko też nie pamiętać o ostatnim głosowaniu, w którym również trzeba było 3/5 - gdy miano stawiać przed Trybunałem Zbigniewa Ziobrę. Wtedy rządzącym i lewicy zabrakło 5 głosów - między innymi Ewy Kopacz i Radosława Sikorskiego.

Weto prezydenta

Prezydent Andrzej Duda zawetował w piątek ustawę o uzgodnieniu płci, mającą uprościć procedurę zmiany płci wpisanej m.in. w akt urodzenia, jeśli nie odpowiada ona płci odczuwanej przez daną osobę.

W przypadku odrzucenia weta przez Sejm prezydent nie ma innej możliwości, jak tylko podpisać ponownie uchwaloną ustawę i zarządzić jej ogłoszenie. Jeżeli weto nie zostanie odrzucone, proces ustawodawczy kończy się i ustawa nie nabierze mocy prawnej.

Ostatnie posiedzenie Sejmu tej kadencji odbędzie się w dniach 8-9 października.

(es)