Noworodek walczący o życie w krakowskim szpitalu w Prokocimiu nie miał w organizmie amfetaminy. Narkotyki mogła jednak przyjmować jego matka. To najnowsze wyniki badań lekarzy, do których dotarł reporter RMF FM Maciej Grzyb.

Nadal nie wiadomo, co mogło zaszkodzić dziecku. Być może leki, które przed porodem zażyła matka. Substancje te w trakcie wstępnych badań zostały uznane za środki odurzające, stąd podejrzenie, że w krwi chłopca znajduje się amfetamina.

Prokuratura w Limanowej, która prowadzi śledztwo, przesłuchała już matkę. Nie chce jednak zdradzić szczegółów zeznań.

Dziecko, które zostało przewiezione do szpitala w Krakowie-Prokocimiu nadal jest na oddziale intensywnej opieki medycznej. Stan noworodka jest stabilny.