W niektórych powiatach ani jeden bezrobotny nie dostanie pieniędzy na założenie własnej firmy, przekwalifikowanie czy pójście na staż - alarmują urzędy pracy na Warmii i Mazurach. Jak w całej Polsce, tak i tu w porównaniu z 2010 o 70 procent obcięto środki na walkę z bezrobociem - z prawie 300 mln złotych do niecałych 86 mln.

Dlatego część powiatowych urzędów pracy będzie teraz stać jedynie na kontynuowanie rozpoczętych w ubiegłym roku szkoleń czy staży, pieniędzy nie wystarczy już natomiast na wspieranie nowych

bezrobotnych.

Głównym źródłem dodatkowych pieniędzy jest Europejski Fundusz Społeczny, ale na terenie Warmii i Mazur to niecałe 90 mln złotych, co nie zrekompensuje rządowych cięć. Dodatkowo, finansuje on różne działania, nie tylko skierowane do bezrobotnych. Od szkoleń i przekwalifikowań bezrobotnych, poprzez wszystkie inne możliwości wsparcia pracodawców - zaznacza Zdzisław Szczepkowski, dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Olsztynie.

Drugie źródło to rezerwa ministra pracy. Zazwyczaj była uruchamiana dopiero jesienią, w tym roku jej rozdzielanie ma zacząć się wiosną. Tyle, że to rezerwa jedynie na wybrane projekty. Pieniędzy na pomoc bezrobotnym będzie nie tylko znacznie mniej, niż w ubiegłym roku, ale będzie także dużo trudniej je dostać.