Z roku na rok rośnie liczba osób, którym w okresie urlopowym zdarza się "zapomnieć" o zapłacie czynszu. Tylko w Toruniu problem dotyczy około jednej piątej lokatorów. W skali miasta to kilka milionów złotych. Pieniądze przeznaczane są na wakacje, ale nie tylko, bo problem jest złożony.

Mieć albo nie mieć, oto jest pytanie. W wakacje takie kieszonkowe to nie byle co. To jest jakiś sposób na załatanie tej dziury wyjazdowej - przyznał jeden z mężczyzn.

Na upomnienia część mieszkańców reaguje w oburzeniem. Tak, jak pani, która wyjechała do sanatorium i do opłacenia czynszu na prawie miesiąc z góry, po prostu nie miała głowy.

Wróciłam tydzień po terminie, a już miałam awizo bardzo niesympatyczne w skrzynce - opowiadała.

Jest też inny problem - 1 września. Jak mówi prezes jednej ze spółdzielni, to najczęstsze wytłumaczenie dla tymczasowego długo. Nie zapłaciliśmy czynszu, bo musieliśmy przygotować dziecko do szkoły - mówił w rozmowie z reporterem RMF FM.