Około stu uczestników i prawie trzystu policjantów - tak wyglądał w Katowicach Marsz Równych Szans. Kordony uzbrojonych policjantów oddzielały od siebie mniej więcej równe grupy zwolenników tolerancji i prawicowców. Na szczęście na słownych utarczkach się skończyło.

Na pochód przyszedłem z dzieckiem, żeby od najmłodszych lat uczyć go tolerancji - mówi reporterowi RMF FM jeden z uczestników demonstracji: