Enion odwoła się od kary nałożonej przez Urząd Regulacji Energetyki. URE chce, aby dystrybutor energii zapłacił milion złotych za to, że nie utrzymywał sieci przesyłowej w dobrym stanie technicznym, co przyczyniło się do wielkiej awarii rok temu. Bez prądu było ponad 110 tysięcy odbiorców.

Jak na takiego giganta kara jest śmiesznie mała. Przepisy umożliwiały URE nałożenie kary w wysokości nawet 300 milionów złotych. Jeden milion to tak, jakby średnio zarabiający Polak miał zapłacić mandat w wysokości 2-3 złotych. O tym, że kara jest niska, dobrze wiedzą w Enionie. Kara oczywiście mogła być większa, zdaniem URE ma charakter upominawczy wobec spółki - mówi Ewa Groń z Enionu i dodaje, że firma i tak odwoła się jutro w tej sprawie do sądu.

W tej materii Enion ma spore doświadczenie. UOKiK do dzisiaj nie doczekał się na 15 milionów złotych kary, jaką nałożył na spółkę 2 lata temu. Enion też się wtedy odwołał, a sprawa na kilka lat utknęła w sądzie.