Szkolne kasy oszczędności liczą sobie ponad 80 lat, ale wciąż mają się dobrze - twierdzi "Dziennik Polski". Dzieci oszczędzające w SKO, prowadzonych przy współpracy z bankiem PKO BP, uzbierały już ponad 11,5 mln zł.

Uśredniony stan oszczędności na jednego ucznia wynosi niewiele więcej niż 100 zł. Większość pieniędzy zdeponowanych w szkolnych kasach pochodzi ze wspólnych, uczniowskich akcji, a nie z kieszonkowego.

15 kwietnia zakończy się kolejna edycja konkursu "Dziś oszczędzam w SKO, jutro w PKO", a bank zapowiedział rozwijanie akcji, traktowanej z powagą jako najstarszy w Polsce program tzw. społecznej odpowiedzialności biznesu.

Pierwsze szkolne kasy oszczędności powstały w XIX wieku w Belgii; następne w Anglii, Francji, Niemczech i Austrii. W Polsce pierwsze SKO rozpoczęły działalność w 1927 r., a w 1935 r. zostały objęte zarządem wtedy jeszcze Pocztowej Kasy Oszczędności. Obecnie działa w Polsce około 2 tys. szkolnych kas, większość w szkołach podstawowych. Zrzeszają ok. 200 tys. członków.