18-latek, który przyznał się do zamordowania księdza z Gdańska, został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury. Wcześniej śledczy przesłuchali mężczyznę i postawili mu zarzut zabójstwa w celach rabunkowych.

Zatrzymany przez policję w sobotę rano na terenie Wielkopolski 18-latek przyznał się do zabójstwa 39-letniego księdza. Po zabójstwie ukradł duchownemu ponad 500 zł oraz złoty łańcuszek. Zeznał, że nie wiedział, że ma do czynienia z księdzem, a poznali się przez internet.

Ciało duchownego znaleziono w czwartek wieczorem w jego mieszkaniu na gdańskim osiedlu Zakoniczyn. Zwłoki księdza znalazł proboszcz parafii Św. Krzysztofa, w której pracował 39-letni kapłan. Proboszcz postanowił sprawdzić, co się z nim dzieje, gdy nie pojawił się na czwartkowej wieczornej mszy.

Według wstępnych wyników sekcji zwłok przyczyną śmierci księdza było uduszenie. Ofiara miała także ranę na skroni i złamane cztery żebra