Wypadek w samym centrum Warszawy. Tramwaj najechał na tył autobusu stojącego na wspólnym przystanku na placu Bankowym. 10 osób zostało rannych - wszyscy trafili do szpitala. Po dwóch godzinach przywrócono w tym miejscu normalny ruch.

Do wypadku doszło w Al. Solidarności, przy placu Bankowym. Na razie nie wiadomo, dlaczego tramwaj najechał na autobus. Rannych zostało dziewięcioro pasażerów autobusu oraz motornicza z tramwaju. Według policji, ich obrażenia nie są poważne. Najbardziej ucierpiała motornicza. Z uwagi na liczbę rannych na miejscu potrzebny był prokurator.

Reporter RMF FM Paweł Świąder rozmawiał z motorniczym, jadącym tuż za tramwajem, który uderzył w autobus. Mężczyzna twierdzi, że kobieta jechała z normalną prędkością i nie hamowała ostro przed wypadkiem. Normalnie wjeżdżaliśmy na przystanek, po prostu się nie zatrzymała ta pani. Uderzyła w tył autobusu i tyle. A jaka jest przyczyna - nie potrafię powiedzieć - opowiadał.

Po wypadku zablokowany był ruch tramwajów w kierunku Pragi. Pasażerowie mogli korzystać jedynie z autobusów. Utrudnienia trwały ok. 2 godzin.