2,5 tys. zł grzywny musi zapłacić Jan Tomaszewski za zniesławienie byłego wiceprezesa PZPN Zbigniewa Bońka. Sąd Rejonowy w Łodzi nakazał też Tomaszewskiemu przekazać tysiąc złotych nawiązki na rzecz Caritasu. Były bramkarz reprezentacji Polski zapowiedział, że odwoła się od wyroku.

Nie było żadnych dowodów na to, że ja Zbyszka nazwałem przestępcą - powiedział Tomaszewski. Jeszcze raz podkreślam, że wystąpiłem jako szef komisji etyki przy Polskim Związku Piłki Nożnej do prokuratury z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia wielu przestępstw przez m.in. Zbyszka Bońka. To nie jest przestępstwo. (…) Wszystkim dziennikarzom mówiłem w ten sposób. Dwóch z nich napisało, że ja nazwałem Zbyszka przestępcą - zaznaczył.

Zbigniewa Bońka na ogłoszeniu wyroku nie było.