„Od 100 zł za pół litra wódki do 65 tysięcy zł za wolność - takie łapówki płacą skazani” – pisze czwartkowa „Rzeczpospolita”. Odnotowuje, że niechlubny rekordzista – więzienny wychowawca z Iławy – został oskarżony o przyjęcie blisko 100 tysięcy złotych od osadzonych.
"Telefony komórkowe, alkohol, narkotyki i najnowszy trend: elektroniczne gadżety - to rzeczy najczęściej przemycane za więzienne mury. Skazani płacą słono także za inne "przysługi", dzięki którym ich życie za kratami staje się lżejsze, a perspektywa wolności bliższa" - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Więźniowie mają wprawę w korumpowaniu, są gotowi płacić duże pieniądze i - niestety - znajdują się funkcjonariusze, którzy temu ulegają - mówi dziennikowi prof. Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości.
- Nepotyzm w polskich sądach
- Pigułki po kliknięciu myszką
- Polska największym producentem drobiu w Unii