Sześć lat więzienia i zakaz prowadzenia pojazdów przez 10 lat - to wyrok sądu w Ostrzeszowie dla 21-letniego kierowcy, który prowadząc samochód po alkoholu, zabił 16-letnią dziewczynkę. Mężczyzna już wtedy prowadził bez prawa jazdy, bo wcześniej stracił je za jazdę w stanie nietrzeźwym. Prokuratura żąda surowszej kary i już zapowiedziała apelację.

Do tragedii doszło pod koniec sierpnia 2009 r. w Szklarce Myślniewskiej. Na prostym odcinku drogi mężczyzna zjechał na przeciwny pas jezdni i uderzył w dwie rowerzystki. Jedna z nich zginęła na miejscu, druga została ciężko ranna. Sprawcy groziła kara do 12 lat więzienia.

W chwili wypadku mężczyzna miał prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu - powiedział zastępca prokuratora okręgowego w Ostrowie Wlkp. Janusz Walczak. Kierowca Volkswagena golfa nie miał prawa jazdy od lutego 2009 r. - odebrano mu je za jazdę w stanie nietrzeźwości. Tuż przed tragicznym zdarzeniem, wracał z kolegą ze sklepu, gdzie kupił alkohol.

Prokuratura: Sześć lat to za mało

Prokuratura wnosiła dla oskarżonego o karę ośmiu lat pozbawienia wolności, z zastrzeżeniem, że o przedterminowe zwolnienie mógł by się ubiegać po upływie pięciu lat. Ponadto żądała orzeczenia zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych i rowerowych na zawsze oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości.

Prokuratura uznała orzeczoną karę za zbyt łagodną i już zwróciła się do sądu o sporządzenie uzasadnienia wyroku, aby złożyć apelację. Oceniając wyrok, należy wziąć pod uwagę okoliczności zdarzenia, które wskazują na rażące naruszenie zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym i nieodwracalne skutki tego zachowania - powiedział Walczak.