Kilka milionów złotych będzie musiał oddać szczeciński magistrat 24 tysiącom najemców mieszkań komunalnych. Przez ostatnie trzy lata pobierano od nich czynsz w oparciu o nieważną uchwałę z 2006 roku. Chodzi o 16-procentową podwyżkę opłat. Miasto ma poważny problem, bo w tegorocznym budżecie nie przewidziano na ten cel ani złotówki.

Jak zwykle w takich przypadkach odpowiedzialni za sytuacje są... poprzednicy. To były prezydent wydał zarządzenie, byli radni przegłosowali złą uchwałę, a były wojewoda jej nie opublikował i sąd administracyjny przepis unieważnił. Do tego cała rzesza nieudolnych jak się okazuje prawników. Wobec kogo zatem obecny prezydent będzie chciał wyciągnie konsekwencje? Wobec nikogo. Ta uchwała przeszła przez naprawdę cały szereg osób. Jeżeli chodzi o możliwości wyciągnięcia konsekwencji, to ona dzisiaj już nie istnieje. Minął już okres trzech lat od podjęcia tej uchwały, więc nawet, gdybym chciał, to w sensie pracowniczym takiej możliwości nie ma - mówi prezydent Szczecina Piotr Krzystek.

Konsekwencje mogą za to wyciągnąć wyborcy przy urnach, bo wielu odpowiedzialnych za uchwałę znów ubiega się o mandaty radnych, a dwie z nich nawet fotel prezydenta miasta.