Dopiero po dwóch dniach udało się ugasić pożar w wojskowych magazynach amunicji w Buriacji na Syberi. Sytuację uratowała gwałtowna ulewa, która zalała pogorzelisko z eksplodującymi pociskami. Ewakuowani mieszkańcy sąsiedniego miasteczka wracają już do swoich domów.

Gwałtowny deszcze dzisiaj rano ostatecznie zgasił pożar. Dopiero teraz do akcji mogli przystąpić saperzy. Poszukują oni niewypałów w okolicznych lasach, w ogródkach i na ulicach sąsiedniego miasteczka. W składach przechowywano pociski artyleryjskie. Jak twierdzą wojskowi pożar wybuchł w wyniku uderzenia pioruna i spowodował, że w magazynach zaczęła wybuchać amunicja. Fragmenty pocisków rozlatywały się wokół na odległość kilkunastu kilometrów. W miasteczku Gusinooziersk według oficjalnych danych zginęło trzy osoby, kilkanaście drewnianych domów spłonęło a dziesiątki wyglądają jak po bombardowaniu. Część mieszkańców ewakuowano, część przetrwałą ostrzał w piwnicach. Lokalne władze zapowiadają, że będą domagać się od armii odszkodowania.

14:40