Mężczyzna pilotujący paralotnię zginął pomiędzy miejscowościami Trawniki i Przyłogi w Świętokrzyskiem. Spadł z wysokości ponad stu metrów.

Według relacji trzech innych paralotniarzy, którzy także pilotowali swoje maszyny, paralotnia mężczyzny - w pewnym momencie lotu - straciła sterowność - mówi rzecznik świętokrzyskiej policji, Zbigniew Pedrycz.

Paralotniarz zmarł pomimo reanimacji. Trwa ustalanie przyczyn wypadku.