​Przedstawiciel studentów z rady Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora. Chodzi o sposób zarządzania placówką w czasie pandemii koronawirusa.

Uniwersytet Wrocławski przeszedł na nauczanie zdalne w grudniu. Na początku stycznia przywrócono częściowo zajęcia stacjonarne, a przed sesją zimową ponownie powrócono do trybu zdalnego.

Już podczas styczniowego "powrotu" samorząd studencki napisał do władz uczelni twierdząc, że nauka hybrydowa w momencie dużej liczby zakażeń koronawirusem jest niebezpieczna.

Teraz przedstawiciel studentów z rady Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego Chrystian Szpilski wysłał do Prokuratury Stare Miasto zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez rektora Przemysława Wiszewskiego. Zarzuca mu "sprowadzanie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne oraz szerzenie się choroby zakaźnej, jaką jest Covid-19". 

Rektor mając pełną wiedzę o poziomie zakażeń na Uniwersytecie Wrocławskim, o tym, że Uniwersytet nie jest w najmniejszym nawet stopniu przygotowany logistycznie do zapewnienia bezpieczeństwa studentom oraz pracownikom Uniwersytetu oraz mając wiedzę o tym, że wariant Omikron penetruje układ odpornościowy osób zaszczepionych posłał na stacjonarne nauczanie tysiące osób. Wiele z tym osób zakaziło się koronawirusem. W obecnej sytuacji zwyczajnie nie miałem innego wyboru jak zawiadomić organy ścigania  - przekonuje Chrystian Szpilski. Twierdzi także, że otrzymywał sygnały o "dziekanach ignorujących informacje o zakażeniach".

Uczelnia przekonuje, że dziekani dostawali na bieżąco informacje o zakażonych studentach i pracownikach. I na tej podstawie podejmowali niezwłocznie decyzje o skierowaniu grupy, grup czy rocznika na zajęcia zdalne - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Tomasz Sikora, kierownik działu ds. komunikacji Uniwersytetu Wrocławskiego.

Podkreśla, że od 3 stycznia do 6 lutego 2022 roku odnotowano na UWr 279 zakażeń wśród studentów i doktorantów oraz 187 przypadków u pracowników.

"GW" przypomina, że rektor wydał nowe zarządzenie dotyczące semestru letniego. Od 28 lutego do 3 kwietnia zajęcia odbywać się będą zdalnie. Część - zwłaszcza tych, które trudno zorganizować zdalnie - będzie organizowana stacjonarnie, ale zgodę musi wydać dziekan.