Niewielu studentów korzysta z przysługującego im prawa do bezpłatnego zdawania egzaminów poprawkowych. Mimo że korzystną dla nich decyzję wydało Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Resort uznał, że uczelnie bezpodstawnie pobierały od studentów opłaty za poprawki.

Studenci na razie nie ubiegają się o zwrot opłat, bo nie wiedzą, że mają taką możliwość. Nie wszędzie pobierano opłaty za egzaminy, ale tam gdzie to robiono warto dochodzić swego, zwłaszcza, że jest się, o co bić. Koszt poprawek wynosi od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.