Do 12 lat więzienia grozi 26-latkowi z powiadu sochaczewskiego, który spowodował wypadek, a później zostawił w aucie ciężko ranną pasażerkę i uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Do 12 lat więzienia grozi 26-latkowi z powiadu sochaczewskiego, który spowodował wypadek, a później zostawił w aucie ciężko ranną pasażerkę i uciekł z miejsca zdarzenia. Mężczyzna miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Zdj. ilustracyjne /Michał Walczak /PAP

Jak podała policja, do wypadku doszło w nocy z 6 na 7 maja w miejscowości Seroki-Parcela. Wstępnie ustalono, że kierowca opla zjechał na przeciwległy pas ruchu, gdzie zderzył się z peugeotem. Mężczyzna uciekł z miejsca wypadku, a w aucie pozostawił ranną pasażerkę. 28-latka w stanie ciężkim została przetransportowana przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala w Warszawie. Kierowca drugiego pojazdu uczestniczącego w wypadku nie został ranny. 

Policja ustaliła, że sprawcą wypadku jest 26-letni mieszkaniec powiatu sochaczewskiego. Mężczyzna ukrywał się przed policjantami. Został zatrzymany po dwóch dniach w centrum Sochaczewa. Okazało się, że oprócz spowodowania wypadku i ucieczki z miejsca zdarzenia, odpowiada też za kradzież elektronarzędzi.

26-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Sochaczewie, gdzie usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego i ucieczki z miejsca zdarzenia, a także kradzieży elektronarzędzi. Okazało się również, że mężczyznę obowiązuje sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.

Sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 26-latka. Grozi mu do 12 lat więzienia.