Na lotnisku w Phenianie wylądował we wtorek samolot północnokoreański, który przywiózł 100 osób z Korei Południowej na spotkanie z krewnymi z Północy, z którymi nie mieli kontaktu od 50 lat.

Kilka godzin wcześniej samolot z grupką Koreańczyków z Północy wylądował w stolicy Korei Południowej - Seulu. Na czele grupy z Północy stoi przewodniczący Partii Młodych Zwolenników Sekty Niebiańskiej Drogi - Riu Mi Jong, a towarzyszy jej 20 dziennikarzy i 30 pracowników Czerwonego Krzyża.

Spotkania w Seulu i Phenianie potrwają cztery dni. Ich uczestnikami są ludzie w bardzo podeszłym wieku, którzy przez 50 lat nie mieli żadnych informacji o swoich najbliższych.

W Korei Południowej uczestników pierwszej grupy wybrano w drodze loterii komputerowej. W grupie, która przyleciała z Północy znaleźli się znani w swiom kraju: poeta, malarz, filmowiec, naukowiec oraz inne osobistości. Krytycy z Południa twierdzą, że najważniejszym kryterium zakwalifikowania do tej grupy była lojalność wobec systemu komunistycznego.

09:30