Śmierć lekarza w pracy. W Szpitalu Miejskim w Sosnowcu znaleziono ciało 67-letniego ordynatora oddziału ginekologiczno-położniczego. Miał kończyć 24-godzinny dyżur.
Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 7.30. Jak podaje "Dziennik Zachodni", ciało lekarza znalazła salowa. Wiadomo, że mężczyzna chorował wcześniej i leczył się na serce.
To dla nas trudna i przykra sytuacja - powiedział dyrektor szpitala w Sosnowcu Artur Nowak.
Jak zaznaczył, zmarły nie był przeciążony dyżurami - pełnił je 2-3 razy w miesiącu. Dodał, że śmierć lekarza nie spowodowała zagrożenia dla pacjentów, odwołano jedynie trzy zabiegi planowe.
(m)