Na 4 dni przed wyborami niemal codziennie pojawiają się kolejne przedwyborcze sondaże. Wszystkie wskazują, że poparcie dla urzędującego prezydenta spadło i rośnie prawdopodobieństwo, że dojdzie do drugiej tury wyborów.

Na czele wciąż Aleksander Kwaśniewski. Według ostatniego sondażu CBOS, chce na niego głosować 55 procent Polaków. Na drugim miejscu jest Andrzej Olechowski z 13-procentowym poparciem, 7 procent badanych oddałoby swój głos na Mariana Krzaklewskiego, a zdaniem 6 procent respondentów, prezydentem powinien zostać Jarosław Kalinowski. Lider "Samoobrony" Andrzej Lepper może liczyć na 3 proc. głosów. Po 1 procent poparcia uzyskali: Janusz Korwin-Mikke, Lech Wałęsa, Jan Łopuszański i Jan Olszewski (w poniedziałek zrezygnował w wyborów i udzielił poparcia Krzaklewskiemu). Tadeusz Wilecki, Dariusz Grabowski, Piotr Ikonowicz otrzymali poniżej 0,5 proc. głosów. Stawkę zamyka Bogdan Pawłowski, na którego prawie nikt nie chciał głosować.

Podobnie jak w przypadku sondaży Sopockiej Pracowni Badań Społecznych i OBOP, również wynik badań CBOS pokazuje, że poparcie dla obecnego prezydenta spadło o około 10 procent. Najbardziej zyskał Andrzej Olechowski. Wszystkie trzy sondaże przeprowadzono już po ujawnieniu przez sztab Mariana Krzaklewskiego tak zwanego incydentu kaliskiego. "Materiały filmowe przypominające naganne bądź wątpliwe zachowania Aleksandra Kwaśniewskiego zmniejszyły jego przewagę nad pozostałymi konkurentami w takim stopniu, iż II tura wyborów wydaje się bardziej prawdopodobna niż miesiąc wcześniej" - ocenia CBOS. Jednak, według Centrum, filmy te bardziej przyczyniły się do dezorientacji wyborców niż do wzrostu poparcia dla innych kandydatów.

15:35