Polska Waszyngtonowi już nie jest potrzebna. A to sygnał dla Europy, że ciężar całej polityki zagranicznej przenosi się na inne obszary - twierdzi szef Fundacji Batorego, Aleksander Smolar. Przedmiotowe traktowanie partnerów i wykorzystywanie państw jako narzędzi to jedna z metod dyplomacji - dodaje.

Zdaniem Aleksandra Smolara tracimy na znaczeniu. Stany Zjednoczone nas instrumentalizują w tym sensie - szlachetnym sensie - że próbowali w swej wizji wbudować Polskę dla realizacji własnych celów - wyjaśnia. Najpierw w wojnie w Iraku służyliśmy administracji Busha jako lider nowej Europy w starciu ze zgnuśniałą Francją i Niemcami. A teraz niewykluczone, że położono nas na ołtarzu resetowania stosunków Waszyngton-Moskwa. Stany nie chcą już grać na wewnętrznych podziałach w Europie. W tej chwili wartość Polski jako amerykańskiego konia trojańskiego maleje - stwierdza Smolar.

Wygląda więc na to że Polak zrobił swoje, Polak może odejść...