Po gwałtownych ulewach stabilizuje się sytuacja hydrologiczna w Małopolsce i w Śląskiem. W Krakowie częściowo zalane są Bulwary Wiślane, ale nie na tyle, aby prowadzić tam interwencje strażackie. W Śląskiem woda w rzekach opada.

W stolicy Małopolski wciąż obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe wprowadzone przez prezydenta Jacka Majchrowskiego. Stosowne działania podjęły służby Zespołu Zarządzania Centrum Zarządzania Kryzysowego. W całej Małopolsce - według ostatniego raportu Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie - odnotowano 13 przekroczeń stanów alarmowych na rzekach, z czego większość dotyczy regionu wodnego Górnej-Zachodniej Wisły, a także 37 przekroczeń stanów ostrzegawczych.

Jak przekazał rzecznik małopolskiej straży pożarnej, w środę najwięcej interwencji strażacy podjęli w Krakowie i powiecie krakowskim - 60. 28 razy interweniowali także w powiecie oświęcimskim oraz 21 razy w brzeskim.

Działania strażackie w głównej mierze mają charakter porządkowy, np. dotyczą wypompowywania wody z piwnicy. W powiecie dąbrowskim jeszcze trwają wciąż działania w obronie lokalnej przepompowni, która jest zagrożona przy każdym znacznym wezbraniu Wisły - wyjaśnił rzecznik małopolskiej straży pożarnej.

W Krakowie częściowo zalane są Bulwary Wiślane, jednak - według Woźniaka - nie na tyle, aby prowadzić tam interwencje strażackie.

Przekazał, że w sumie w ciągu ostatnich dwóch dni straż pożarna interweniowała w całej Małopolsce ponad 700 razy. W działania zaangażowanych było 4,6 tys. strażaków.

Opada woda w rzekach w Śląskiem

Woda w rzekach w Śląskiem opada. Stany alarmowe w regionie przekroczone są jeszcze w ośmiu miejscach, a ostrzegawcze - w kilkunastu.

Od wczoraj strażacy w województwie interweniowali około 900 razy - m.in. w powiecie żywieckim, bielskim, cieszyńskim i tarnogórskim.

Działania straży polegały przede wszystkim na wypompowywaniu wody z zalanych posesji, dróg, piwnic, a także na usuwaniu powalonych przez wiatr drzew.