„Wyrok się zatarł. Jakby to wszystko się nigdy nie wydarzyło. Nie chcę wracać do sprawy” – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” dyrektor szkoły w wielkopolskiej Tarnówce. Znów pracuje z dziećmi - wszystko zgodnie z prawem. Pod jego opieką jest teraz ok. 200 uczniów podstawówki i gimnazjum.

Dyrektor na stanowiskach kierowniczych w oświacie przepracował ponad 18 lat. W Tarnówce rządził aż do 2006 roku. Przestał, gdy sąd skazał go za posiadanie dziecięcej pornografii.

W służbowym komputerze dyrektora znaleziono zdjęcia i filmy pornograficzne z udziałem dzieci. Mężczyzna od początku nie przyznawał się do winy. Przekonywał, że zdjęcia nie należą do niego. Do komputera w gabinecie dostęp miał każdy, drzwi nie były zamykane na klucz. Sąd jednak skazał go na rok więzienia z zawieszeniem na trzy lata. Wyrok był łagodny m.in. dlatego, że w mieszkaniu mężczyzny nie znaleziono żadnych śladów dziecięcej pornografii.

Aby pracować w szkole, trzeba mieć zaświadczenie o niekaralności. Dyrektor je otrzymał, bo po pięciu latach jego wyrok uległ zatarciu. Do dawnej szkoły wrócił w wielkim stylu - po zwycięskim konkursie, w którym pokonał dotychczasową dyrektorkę. Mógł liczyć na poparcie wójta. Uczyć dzieci już jednak nie będzie - ma być dyrektorem menedżerem. Całą sprawę opisał jako pierwszy "Głos Wielkopolski".

W czwartek mieliśmy wywiadówki. Witałem rodziców w drzwiach szkoły, rozmawialiśmy o sprawie. Nikt nie zgłaszał zastrzeżeń - mówi "Gazecie" dyrektor. Chciałbym, żeby już skończyła się ta burza medialna, bo to jedyna rzecz, która może teraz zaszkodzić dzieciom. Ze wszystkimi otwarcie rozmawiam, nikomu nic złego nie zrobiłem. Tutaj wszyscy mnie znają. Mieszkam tu od 25 lat, a kiedy nie pracowałem w szkole, miałem inną pracę kilka budynków dalej. Gdyby ludzie mi nie ufali, nie dostałbym przecież prawa powrotu do tej szkoły. Tu, w Tarnówce, nie ma żadnej afery.

Kuratorium oświaty w Poznaniu wszczęło już postępowanie wyjaśniające. Choć - jak zastrzega kuratorium - dyrektora wybrano zgodnie z prawem.

W piątek Elżbieta Walkowiak, wielkopolska kurator oświaty, wysłała pismo do wójta gminy Tarnówka Ireneusza Barana. Zwraca w nim uwagę, że szkoła to delikatna materia. Wierzę, że problem ten nie wpłynie na efekty kształcenia, które w tej szkole i tak są niskie - mówi "Gazecie Wyborczej" Walkowiak. Obiecuje monitorować sytuację.

(mpw)